Dziękuję wszystkim za udział w zabawie! Wybór był bardzo trudny ale ostatecznie zdecydowałam się na
Stefanię
Tym samym książka powędruje do magdiczki. Gratuluję!;)
Tak jak pisałam w poprzednim poście Stefa pojawiła się u nas ze względu na to, że szyję suknię ślubną. Prace są już dość zaawansowane. Przyszła panna młoda póki co jest zadowolona. Jeśli się zgodzi to pokażę efekt końcowy na blogu. Na razie pokazuję mały fragmencik prac w toku.
Och, to mega wyzwanie! Szalenie jestem ciekawa, jak będzie wyglądała. Zwłaszcza dół - wąski czy obfity? falbany czy gładki? Musisz koniecznie pokazać :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się uda pokazać bo to dla mnie ważny projekt. Suknia nie jest jakaś wymyślna ani fikuśna ale i tak jest to dla mnie wyzwanie.
UsuńBardzo trzymam kciuki i czekam niecierpliwie na zdjęcia :-)
UsuńPo pierwsze - bardzo dziękuję :) Po drugie - trzymam kciuki, żeby panna młoda pozwoliła, bom niesamowicie jestem ciekawa. Suknie ślubna to jednak wyższa szkoła jazdy... za to jak można z kreatywnością poszaleć. Czekam cierpliwie na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, suknia ślubna daje duże pole do popisu. Oby tylko panna młoda była chętna i gotowa;)
UsuńStefania to była moja "pomoc anatomiczna" na pierwszym roku, także czuję się z Twoim manekinem emocjonalnie związana :)
OdpowiedzUsuńNo, trzymam kciuki za suknię, myślę, że warto czekać.
hehe, to miłe, oby w tym imieniu było zaklęte powodzenie;)
UsuńTeż mam taki podobny. Witaj Stefcia!
OdpowiedzUsuń