środa, 25 czerwca 2014

WCURNT 8/52 pierwsza marynarka

    Udało się! Zrobiłam to - uszyłam sobie marynarkę. Swoją pierwszą własnoręczną;) Marzyłam o tym od dawna. Tak naprawdę to zaczęłam szyć mając nadzieję, że kiedyś będę mogła uszyć sobie żakiecik jaki tylko sobie zapragnę. Bo lubię wszelkie marynarki i żakiety, nawet bardzo, a ceny sklepowe bywają poza zasięgiem mojego portfela. Zbierałam się i zbierałam. Wybrałam model #106 z Burdy 06/2012 bo wydał mi się w miarę prosty jak na początek. Skroiłam go w lutym  długo bałam się za nią zabrać. Obejrzałam chyba wszystkie filmiki na youtubie z instrukcjami szycia żakietów. Przejrzałam wszystkie tutoriale w internecie i w Burdach, które posiadam. W końcu powiedziałam sobie - jak nie spróbuję to się nie przekonam, zasiadałam do szycia i w tydzień marynarka była prawie gotowa.
Tkanina, którą wykorzystałam to ciuchlandową zasłona za grosze co by nie było żal w razie jak się nie uda. Zdecydowałam wszyć podszewkę całościową bo jakoś nie podobała mi się wizja latającej podszewki "do połowy" a poza tym wiedziałam, że nie uda mi się ładnie wykończyć brzegów tkaniny więc wolałam zakryć wnętrzności przed czyimkolwiek wzrokiem;) Trochę zwęziłam rękawy bo oryginalne nie podobały mi się. Nadal zastanawiam się czy robić dziurkę i guzik. Nawet jeśli się zdecyduję na nie to będę musiała poćwiczyć trochę bo boję się, że coś popsuję.
Ogólnie okazało się, że strach ma wielkie oczy i uszycie marynarki JEST w moim zasięgu. Nad kilkoma rzeczami muszę w przyszłości popracować i na pewno będą miała okazję bo już na stosie tkanin czeka nowa kwiecista zasłonka...





źródło www.burdastyle.com









środa, 18 czerwca 2014

WCURNT 7/52 zielona sukienka

W tym tygodniu głównie pracuję nad ważnym dla mnie projektem szyciowym ale udało mi się znaleźć chwilę by dokończyć kolejną rzecz z zielonej sterty "niedoszytków". Ta sukienka to mój WCURNT na ten tydzień. Tkanina na sukienkę była kupiona w czasach gdy kompletnie nie znałam się na materiałach. Teraz też nie jestem ekspertem ale już wiem, nie był to najlepszy wybór. Jest to dość cienka bawełna ze stretchem, trochę sztywnawa a jej największy mankament to to, że się gniecie. Sukienka świetnie nadaje się do stania - lepiej nie próbować w niej siadać lub wykonywać inne gwałtowne ruchy;P
 Kolorystyka jak widać typowo z mojej podświadomości, zupełnie jak w tej bluzce. Góra sukienki opiera się na wykroju z www.papavero.pl - tym samym co fioletowa sukienka. Dekolt i cała reszta to owoc mojej fantazji.

Obiecuję, że to mój ostatni tak gniotący się uszytek - ile można! Postanawiam też zaprzestać wykańczania niedoszytków sprzed wieków. Od teraz prezentować będę tylko moje nowe twory spod maszyny;)

This week I have been working on a really important project for me but I managed to find some time to finish one of unfinished things from green pile. It is my WCURNT for this week.
The fabric was bought when I had no idea about fabrics so the choise was not very lucky. It is rather thin, stiff with some stretch but it crumples like crazy. As a result the dress is a great piece for standing only - no sitting allowed!  Colours are the same like in this blouse. The pattern is based on pattern downloaded from www.papavero.pl the same as in this dress.
I promise to quit sewing crumpling clothes and I promise from now on I will show here only newly created things - no finishing old projects any more!;)






wtorek, 10 czerwca 2014

WCURNT 6/52 jeansowa sukienka

A teraz coś co nie jest zielone i nie jest "odleżanym" projektem;)
Trafiłam kiedyś w ciuchlandzie na zasłonkę z jeansowego materiału. Wzięłam ją bez wahania. Za to długo wahałam się co z niej uszyć... W końcu wybór padł na wykrój #112 02/2014 z Burdy. Ciekawa byłam jak wyjdzie ten kwadratowy dekolt i intrygował mnie krój rękawów. Zrezygnowałam z falban i plisy na dole, wykończyłam białymi podwójnymi szwami na rękawach i na dole i tak powstała taka mała jeansowa lekko trapezowa sukienka. Wykrój jest super prosty. Musiałam ją zwęzić (6cm) mimo, że wykroiłam swój rozmiar. Nosi się ją dobrze dopóki nie trzeba podnieść rąk do góry - wtedy dekolt i ramiona żyją własnym życiem;) Nie wiem czy nie powinnam była trochę bardziej dopasować szew na rękawach do moich ramion bo chyba dekolt trochę odstaje. Mam też obiekcje co do tego jak wygląda ona na mnie z boku - trochę jak worek;-/ ale to pewnie wina mojej figury niż samej sukienki, no cóż...
Ta sukienka to mój WCURNT na ten tydzień;)
And now something which is not green and not old like my previous projects. Some time ago I bought a nice jeans curtain in a triftshop. I liked it from the begining but wasn't sure what to sew out of it. Finally I chose pattern #112 02/2014 from Burda. I was curious how the sleeves and the neckline will look like. Sewing was super easy and fast. The pattern turned out to be too wide so I cut out 6 cm. The result is nice and satisafactory. Maybe I should adjust the sleeves and shoulders more to fit me better. Will try next time;)
This dress is my WCURNT for this week.



źródło burdastyle.com





wtorek, 3 czerwca 2014

WCURNT 5/52 bluzka gospel


Kolejny zielony uszytek. Szanowny małżonek stwierdził, że to zestawienie kolorystyczne kojarzy mu się z amerykańskim chórem gospel;D no cóż...
Pomysł na tę bluzkę powstał dawno temu. Zdecydowałam się na wykrój z Burdy #119 01/2013. Miała służyć jako takie wdzianko do latania po domu i tak zostanie -  w najbliższej przyszłości raczej nie przekroczy ona drzwi wejściowych naszego mieszkania. Zwyczajnie nie nadaje się do pokazywania obcym;P  Została skrojona gdy nosiłam nieco większy rozmiar więc jest obecnie nieco za duża. Odleżała swoje aż ją wreszcie dokończyłam w zeszłym tygodniu. Odpuściłam sobie zmniejszanie bo i tak nic jej nie uratuje a czas wolę poświęcić innym ciekawszym uszytkom.  Po prostu użyłam fatalnego materiału - cienka dzianina typu rękaw. Szyło się nie najgorzej ale w noszeniu jest tragiczna wizualnie - strasznie się gniecie i uwydatnia wszystkie fałdki tłuszczyku;( Bluzka jest jednak wygodna, ma fajne rękawy i nadaje się idealnie do "wycierania" po domu;)
To mój WCURNT na ten tydzień.
Another green thing sewn! The idea of this blouse turned up long time ago. I decided to use Burda pattern #119 01/2013. The blouse was supposed to be used only at home and looking at the final result of my sewing it will never be worn outside our house. It is a little bit too big bacause I cut the pattern when I wore bigger size and now I didnt want to lose time on it when I realised it is not what I wanted. I think I used wrong fabric - very thin jersey. It crumples like crazy and accentuates my fat;( All in all the pattern is nice, esspecially the gathering on sleeves and is comfortable while relaxing at home.


źródło burdastyle.com